BĄDŹ PIELGRZYMEM NADZIEI
Rozpoczął się nowy 2025 rok- Rok Jubileuszowy. Co to oznacza?
Rok Jubileuszowy, Rok Święty – w tradycji żydowskiej i chrześcijańskiej rok szczególnej łaski, przypominający pochodzenie człowieka od Boga. Rozpoczął się 24.12.24, a zakończy 6.01.26. Obchodzony jest pod hasłem Pielgrzymi nadziei. To przepiękny drogowskaz dla wszystkich ludzi, bo jak napisał Antoine de Saind- Exupery:
„Jesteśmy jedni dla drugich pielgrzymami, którzy różnymi drogami zdążają na to samo spotkanie”.
Aby w pełni przeżyć ten szczególny rok, dobrze jest znać parę istotnych informacji.
- Dawniej rok jubileuszowy był obchodzony co 50 lat, na pamiątkę obdarowania wolności Izraelitom przez Boga. Począwszy od 1475 r, obchody odbywają się co 25 lat, aby każde pokolenie mogło otrzymać szczególne łaski.
- Rok święty to czas duchowej odnowy. Dobrze jest odbyć pielgrzymkę i przejść przez drzwi święte.
- Spowiedź jubileuszowa to warunek odpustu zupełnego.
- Kalendarz jubileuszowy, przygotowany przez Stolicę Apostolską, wyznacza terminy dla poszczególnych kategorii wiernych: młodych, starszych, rodzin, artystów itp.
- Jubileusz w poszczególnych diecezjach umożliwia wiernym uczestnictwo w obchodach świętego roku, tym którzy nie mogą wyjechać do Rzymu.
- Aby być na bieżąco można śledzić informacje na vaticannews.va/pl oraz na stronach swoich parafii czy diecezji.
Niemal w każdej diecezji w Polsce decyzją ordynariuszy ustanowione zostały jubileuszowe kościoły. Wybierając się na wyznaczone szlaki można nabyć specjalny paszport pielgrzyma. Ale można wyznaczyć sobie, na miarę swoich sił i możliwości trasę od kościoła do kościoła i czas ten poświęcić na bycie z Bogiem. Droga nie jest trudna, najtrudniejszy jest pierwszy krok.
A wracając to tegorocznego hasła, przypomina mi się legenda o czterech świecach.
„Cztery świece płonęły tak cicho, że było słychać rozmowę jaką między sobą prowadziły.
Ja jestem pokój-powiedziała pierwsza- niestety ludzie nie potrafią mnie chronić. Myślę, że nie pozostaje mi nic innego jak zgasnąć. I płomień pierwszej świecy zgasł.
Ja jestem wiara- powiedziała druga- niestety nie jestem już nikomu potrzebna. Ludzie nie chcą o mnie nic wiedzieć, nie ma sensu abym płonęła. I druga świeca zgasła.
Odezwała się trzecia- Miłość- Ludzie nie zasłużyli na mnie, nie rozumieją mnie, są najbardziej okrutni dla tych, których powinni kochać. Nie mam już sił płonąć. Zawiał wiatr i trzecia świeca zgasła.
Nagle do pokoju weszło dziecko i zobaczyło trzy zgasłe świece.
Co robicie? - zawołało przerażone- Musicie płonąć, boję się ciemności.
I zapłakało...
Wzruszona czwarta świeca powiedziała:
Ni martwcie się, póki ja płonę zawsze możemy zapalić te trzy świece. Ja jestem nadzieja.
Z błyszczącymi od łez oczyma dziecko wzięło świecę do rąk i odpaliło pozostałe.
Niech każdy z nas będzie jak to dziecko, niech nie gaśnie w nas Nadzieja, która pozwoli rozpalić Wiarę, Pokój i Miłość".
Możesz do mnie napisać:
Ewa Grzankowska